„Aby
być hipsterem NIE MOŻESZ
nazywać się hipsterem”
Cechy
charakterystyczne hipstera są tak wyrafinowane, że nikt właściwie
nie jest pewien, jak wyglądają. Za punkt honoru postawił sobie
oryginalność. Tak oryginalny, że w skali oryginalności od 1 do 10
jest siedemnastką. Sporo takich ludzi widuje się w Wielkiej
Brytanii, USA, w Niemczech i w innych Holandiach. Ich środowiskiem
jest tylko i wyłącznie miasto, gdzie indziej zginą z braku
ekologicznej żywności i ciuchów z second-handu. Hipster przede
wszystkim jest indywidualistą. Prawdziwy hipster nigdy nie skaleczył
się komercją i brzydzi się tobą...
JAK ROZPOZNAĆ:
- Właściciel eleganckiego swetra z dekoltem, eleganckich jaskrawych trampek, eleganckich damskich spodni (obowiązkowo ciasne, czasami na tyle, że można je pomylić z kalesonami. Albo może to są kalesony?)
-Fryzura unika wszelkich standardów. Może to być fryzura na garnek, emo grzywka, włosy krótkie, acz rozszalałe, włosy długie i rozszalałe, a ostatnio popularne stało się uczesanie na sarmatę, z wygolonymi bokami i bujnym czubem.
„FRYZURA W
KSZTAŁCIE MOPA”
-Jedna z niewielu osób, która nosi okulary, a nie ma wady wzroku. Okulary oczywiście muszą być tak wielkie i ciężkie, że powodują garbienie się.
-Do swoich idealnie przylegających spodni często nosi szeroki pasek i/lub szelki (oczywiście na wierzchu).
-Osobnik znajdujący potrzebę noszenia szalika i/lub czapki latem.
-Człowiek,
który ma iPody, iPhone'y iParę innych iRzeczy niezbędnych do
lansu.
-Kozak.
Cwaniak. Samozwańczy ekspert w każdej dziedzinie. Lepszy od ciebie.
-On
wcale się na ciebie nie gapi dlatego, że mu się podobasz. On cię
właśnie mierzy i nie podoba mu się to, co widzi. Wstydź się.
VINTAGE:
Hipsterzy
kochają vintage (Tak, nie retro, ale vintage). Nie tak jak wszyscy
jednak. W swój własny, indywidualny sposób. Nie tylko inspirują
się stylem sprzed kilkudziesięciu lat. Autentycznie noszą ubrania
sprzed 30 lat. Swetry babci potrafią osiągnąć zawrotne ceny w
sklepach vintage. Oldskulowe Ray-bany także są w modzie, w każdej
paczce hipsterów muszą być co najmniej dwie osoby z
czterdziestoletnim polaroidem (w Polsce natomiast jest to stary,
ruski aparat, przez właściciela nazywany „świetnym, lepszym od
tych ścierw lustrzanek.”
ANTYHIPSTER:
ANTYHIPSTER:
Istnieje jednak
niefajna i mainstreamowa grupa ludzi uważających hipsterów za
zbiór zblazowanych i nieprzystosowanych do prawdziwego życia dzieci
bogatych rodziców, którzy nigdy nie zrobili nic konstruktywnego.
Logika antyhipsterska oparta jest na negacji wyjątkowości i
wyszukaności oraz przekonaniu o degeneracji tej dekadenckiej
subkultury. Antyhipsterzy to w większości normalni zajmujący się
zwyczajnym życiem, nieakceptujący zarówno stylu jak i fałszywego
podejścia do życia hipsterów.
Dziś
„hipsterzy to „kolesie”, którzy ziewają gdy przyznajesz się,
że lubisz Coldplay'a. To ludzie,
którzy noszą t-shirty z własnoręcznie wykonanymi nadrukami
cytującymi filmy, o których nigdy nie słyszałeś (znają co
najmniej 300 zespołów grających muzykę alternatywną) i jako
jedyni w Stanach Zjednoczonych twierdzą, że browar Pabst Blue
Ribbon wciąż produkuje dobre piwo. Noszą czapki-tirówki, berety i
myślą, że Kanye West ukradł ich okulary. Ich cały imidż
wymyślony jest tak aby dać Ci poczucie, że oni po prostu mają
wszystko gdzieś” (Fletcher 2009).
W
sposób mniej kwiecisty, hipsterów określić można jako młodych
ludzi (przeważnie w wieku
18-35 lat), o „inteligenckim pochodzeniu” związanych z szeroko
rozumianą kulturą alternatywną i sztuką offową, w szczególności
Indie rockiem, alternatywnym hip hopem, clubbingiem, kinem
niezależnym. Ich aktywność oscyluje wokół magazynów typu Vice
czy K-MAG, blogów muzycznych (Discodust, Discobelle, rinse.fm, w
Polsce Hungry Hungry Models), stron internetowych typu Pitchfork
Media, concept-storów, sklepów z odzieżą vintage, punktów
sprzedaży organicznej żywności, jeżdżeniu na ostrym kole (fixed
gear),
uczestnictwie
w festiwalach typu „Unsound”, „Off” czy „Nowa Muzyka”,
chodzeniu na imprezy do klubów, w których laptop-djs grają z
Abletona – często na przemian – oldchool/ detroit techno, minima
techno, nu-rave, baseline, acid house, fidget house, dubstep,
drum’n’base, break-core. Styl ubierania się hipsterów opiera
się w dużej mierze na zapożyczeniach z zamierzchłej przeszłości,
które są wyrazem kontestacji umasowionego rynku mody. Hipstrzerzy
zdają sobie sprawę z tego, że wszystkie "sieciówki"
(H&M, Zara, Pull and Bear, Bershka, C&A, New Yorker)
korzystają z usług wyspecjalizowanych firm, profesjonalnie
badających rynek mody oraz prognozujących co będzie na topie w
następnym sezonie. Ponieważ branża owych „wróżek” jest dość
hermetyczna to mamy do czynienia z samosprawdzającą się
przepowiednią.
„Każdy,
kto nalega, że jest hipsterem, nie jest nim”
Jeśli
usłyszysz taki dialog na ulicy, wiedz, że jest blisko...
– Odkryłem
nowy zespół!
– Jak się nazywa?
– Nieważne, pewnie nigdy o nich nie słyszałeś.
– Jak się nazywa?
– Nieważne, pewnie nigdy o nich nie słyszałeś.
– Czego słuchasz?
– I tak nie znasz.

Barbara Dyduch























