środa, 20 marca 2013

Kampus







W ubiegłym tygodniu postanowiłem nie psuć sobie zajęć spoilerami i nie przeczytałem zadanych tekstów. Wszystkiego w życiu żałuję, ale tutaj postąpiłem słusznie. Przynajmniej chwilę mogłem cieszyć się, że wiem, czym jest kamp. Chłopski rozum wymaga twardej łopaty. Odkąd Piotrek uciekł do Anglii, skończyło się filozofowanie, a zaczęła prosta i skuteczna nauka.

No to po zajęciach wracam do domu i tłumaczę teściowej, czym jest kamp. Wyjaśniam, jak odróżnić od kiczu, daję przykłady, rysuję, anegdotuję, przywołuję etc. Ona, rzecz jasna, nie rozumie ani słowa, bo jest głupia jak but. Ale mnie rozpiera duma. Oczytany student elitarnego kierunku, połowa lektur za mną, kino nieme obejrzane już na dwa miesiące przed egzaminem, dwa dwieście za semestr z własnej kieszeni, tata nic o tym nie wie! Ja tak strasznie kocham mieszkać na Ruczaju, że to się w pale nie mieści.

Potem idę spać, wiedza się uleżała się. Kwitła aż do wtorku, aż mi Baśka powiedziała, że trzeba zadanie domowe napisać. Nic prostszego, lubię pisać na tematy, które rozumiem. Wchodzę na maila, ściągam teksty, pacze... rany boskie, Piotrek to pisał czy co? Moja teściowa miałaby z tym jeszcze większy problem.



Jeśli nie chciałem, żeby to tak brzmiało, to S.S., która oczywiście to czyta, jest zadowolona z mojego kampu bardziej niż jeśli tak naprawdę chciałem. Chyba, że sytuacja jest niezwykła ("Trzeba rozróżnić naiwny kamp od świadomego. Czysty kamp jest zawsze naiwny. Kamp, który wie, że jest kampem, bywa zwykle mniej zadowalający.")

Pierwsze filmy Petera Jacksona, Bracia Figo Fagot, Mr Bungle, Atilla z Mayhem przebrany za Hitlera, worek ziemniaków, Świętego Mikołaja czy Królika Bugsa, Cartoon Network, Puchałke i wiele innych zjawisk kultury odpowiedzialnych za moje niewychowanie proszą o polemikę. W takim razie chciałbym powiedzieć, że z naszego punktu widzenia kicz zamierzony (kamp nienaiwny) zadowala nie mniej niż kicz niezamierzony. Zwykle wolimy Cormana od Felliniego.

Żałuję, że cię znałam, a-haaa


Podoba nam się natomiast punkt 22., w którym autorka zgadza się na podział kampu na zupełnie świadomy i zupełnie nieświadomy jako podział jedyny słuszny. Skłania bowiem do refleksji nad podstawami werdyktu, podczas której można dojść do wniosku, że kamp zależny jest od intencji autora. No i oczywiście tego, jak sobie te intencje wyobrazili odbiorcy. Przyjmując w takim razie założenie, że sztuka jest kampowa z definicji, można rozpocząć dedukcję, której rezultat podsuwa radosne wnioski. Otóż jeśli sztuka jest kampem niezależnie od czegokolwiek, to dzieło jest tym bardziej kiczowate (to jak najbardziej pejoratywne znaczenie tego słowa), im bardziej stara się od kiczu odejść. Im więcej much, tym większa kupa; im większa solara, tym słabsza karnacja; im więcej piasku, tym większa kuweta itd. Ale ogólnie to nie mam nic do Antonioniego.

Bela Lugosi's dead. Niech żyje król.



"41. (...) Można być poważnym, mówiąc o rzeczach frywolnych, frywolnym mówiąc o poważnych" - jak widać, kamp to wolność słowa. Więc warto mówić o zakazie kampu. W Polsce chociażby. W jakimś tam stopniu udaje się przemycić, dlatego z powagą możemy mówić o obrazie uczuć religijnych, podatku progresywnym, abstynencji czy jedzeniu sześciu posiłków dziennie. Ale spróbujcie założyć blog z żartami o prezydencie.

Cygan to złodziej i tak już zostanie. Pan Jezus w Biblii ma to napisane.


Na zakończenie chciałbym jeszcze przyznać się, dlaczego jestem studentem filmoznawstwa. Studiowanie zakłada przede wszystkim zabawę, aprobatę. Chce się bawić. Ma tylko pozór złośliwości, cynizmu. (Albo - jeśli jest cynizmem, to łagodnym, nie bezlitosnym.) Smak studiowania nie twierdzi, że jest w złym guście być poważnym; nie drwi z nikogo, komu udaje się być dramatycznym "na serio". Za to umie dostrzec sukces w prawdziwych klęskach.




Michał Julian Dodo Jodłowiec






Ahaa, jeszcze musi być hip hop na koniec ;):

http://www.youtube.com/watch?v=ySZjJlN7WIM

http://vimeo.com/47821421



środa, 13 marca 2013

TELE-METAMORFOZA



Telewizja od czasu swojego powstania przeszła dużą metamorfozę. Na początku była skierowana do ogółu odbiorców (całe rodziny zasiadały przed telewizorem aby oglądać audycję), obecnie każdy użytkownik może wybrać sobie program wedle swojego zainteresowania. Dzisiaj telewizja kojarzona jest głównie z modelem Neo- ale widoczne są w niej również pozostałości po Paleo-telewizji. Pojawiła się także nowa,  współczesna i bliższa rozwojowi technologii wersja Post-telewizji. Na przykładzie jednej z najpopularniejszych stacji-  TVN można opisać zmiany jakie zaszły w telewizji oraz jakie elementy Paleo-, Neo- i Post- są w niej obecne.
Życie człowieka w XXI wieku jest podporządkowane ścisłym ramom czasowym. Człowiek żyje w ciągłym biegu, wszędzie stara się dotrzeć na czas.  Podobnie dzieje się z telewizją. Strumień oparty jest o podział gatunkowy oraz pewną regularność i periodyczność. Panuje pewna sztywna organizacja czasowa, która jest charakterystyczna dla Paleo-telewizji.  Nawet reporterzy i  prezenterzy podczas różnego rodzaju programów na żywo są ciągle ponaglani przez reżysera za pomocą słuchawki w uchu.  Ramówka TVN-u zbudowana jest bardzo regularnie. Cały program „Dzień dobry TVN”  jest podzielony na krótkie części, tak aby każdy znalazł coś dla siebie oraz żeby nie zanudzić widza.  Wszystko odbywa się szybko i sprawnie „jak w zegarku”.  
Codziennie ramówka TVN-u zaczyna się od długiego  bloku „Dzień dobry TVN” (8:00-11:00). Później następuje seria cieszących się popularnością programów paradokumentalnych („Ukryta prawda”, „Kocham Enter”,  „Szpital”, „W-11 Wydział Śledczy”) z przerwą na Fakty, Pogodę i wiadomości sportowe. Następnie  w najlepszych godzinach emisyjnych pojawiają się seriale („Na wspólnej”, „Prawo Agaty”), i programy rozrywkowe („X-factor”, „Kuba Wojewódzki”, „Top Model”).
            „Dzień Dobry TVN” to typowy dla Neo-telewizji program "Omnibus", ponieważ krzyżują się w nim różne tematy i motywy: od zabawy, przez wiadomości, wywiady, reportaże, spektakle, krótkie programy kulinarne, pokazy mody, występy muzyczne po przerywające je reklamy). Dzięki określonym ramom czasowym za pomocą przesuwających się wstawek u dołu ekranu, widz może wybrać interesujący go temat- i tak przykładowo w dniu dzisiejszym (12.03.2013) o godzinie 8:00 był krótki reportaż o drzemce (z racji Dnia Drzemki w Pracy), gdzie napotkani ludzie opowiadali o swoich sposobach na drzemkę – jest to więc typowy dla Neo-telewizji sposób  aktywnego zaangażowania widza. O godzinie 8:10 zaczął się krótki program „Showbiz info”- gdzie podczas reportażu z Telekamer „gwiazdy” wypowiadały się o swoim  „pierwszym razie przed kamerą”, a także oceniono kreacje kobiet na gali rozdania nagród. Innymi stałym punktami programu „Dzień dobry TVN” są: codzienny przegląd prasy, przerwy na „Pogodę”, ogłoszenia społeczne, reklamy, ogłoszenia nadawcy (zapowiedzi następnych odcinków seriali) i występ zespołu bądź wokalisty na koniec każdego odcinka.
            Przestrzeń studia (gdzie powstają  odcinki programu) przypomina dom, po którym prezenterzy przemieszają się w zależności od poruszanego tematu. I tak program o gotowaniu realizowany jest w zaaranżowanej kuchni, przegląd prasy ma miejsce w pomieszczeniu gdzie  w tle widnieje przestrzeń miejska-  ulica, samochody i poruszający się ludzie. Wywiady przeprowadzane z gośćmi odbywają się w aranżacji salonowej- kanapy porozstawiane naprzeciwko siebie- dają wrażenie zacisza domu, gdzie  na co dzień spotykamy się ze znajomymi. Przeprowadzane rozmowy dotyczą codziennych problemów: uzależnień, wychowywania dzieci, seksu, aktualnych wydarzeń (dzisiaj na przykład poruszany był temat  odbywającego się na Watykanie Konklawe). Ta organizacja przestrzeni, która ma nam się kojarzyć z własnym domem to celowy zabieg dzisiejszej telewizji- widz ma czuć się „jak u siebie”. Jest to kolejny przykład modelu Neo-telewizji.
             „Dzień Dobry TVN” zawiera także elementy pedagogiczne charakterystyczne dla Paleo-telewizji. Podczas programu z pomocą fachowców specjalizujących się w różnych dziedzinach omawiane są aktualne problemy: lekarze wypowiadają się na temat uzależnień, popularnych leków, różnego rodzaju diet, prawnicy odpowiadają na pytania związane z prawnymi aspektami życia, a psychologowie z problemami społecznymi. Często znane postacie ze świata filmu i muzyki wypowiadają się na tematy związane z wychowywaniem dzieci.
Elementami Post-telewizji mogą być ciągłe odnośniki do Internetu - na ekranie pojawiają się wstawki na których znajdujemy informacje o stronach gdzie znajdziemy m.in.  przepisy kulinarne potraw, które kucharz ugotował podczas emisji odcinka; archiwalne odcinki programów i seriali. W trakcie programu wyświetlają się też strony internetowe związane z tematyką danego odcinka (tu: strona poświęcona pomocy osobom uzależnionym od hazardu).
Dzisiejsza telewizja jest zaprojektowana w opisany przeze mnie sposób głównie dlatego, że takiego modelu nowoczesnej telewizji oczekuje widz. Mimo, że Neo-telewizja obecnie dominuje to  zauważalne wpływy Paleo- telewizji udowadniają, że ten wynalazek ma być nie tylko rozrywką, ale także formą edukacji. Natomiast pojawienie się kilka lat temu nowej formy jaką jest Post-telewizja pokazuje, że technologia ciągle się rozwija, a media zmieniają swój wizerunek. Różnorodność tematów poruszanych w programach telewizyjnych przyciąga szeroką publiczność przed odbiorniki, a elastyczny i żywiołowy sposób przekazywania informacji jest dostosowany do tempa naszych czasów. 
J.M.